Pałac w Zdzięciole znowu idzie pod młotek

W Zdzięciole (obwód grodzieński) po raz kolejny wystawiono na licytację były pałac Radziwiłłów i Sołtanów. Tylko tym razem cena wywoławcza zamiast spaść – wzrosła. Jak głosi informacja na stronie Goskomimuszczestwa, owa cena zabytku wynosi teraz ponad 30 963 rubli białoruskich.

Obecny wygląd pałacu w Zdzięciole, fot. Igor Karpowicz

Zgłoszenia do udziału w aukcji przyjmowane są do 5 sierpnia. Targi zaś mają być zakończone w dniu 11 sierpnia. Warunkiem, który będzie musiał spełnić nowy właściciel, jest oddanie budynku do użytku w ciągu trzech lat od momentu jego nabycia, w wypadku zaś przeprowadzenia prac rekonstruktorskich – nie później niż za pięć lat od podpisania umowy sprzedaży. Odpowiednie zresztą są niezbędne, gdyż pałac od lat stoi pusty. Innym warunkiem nabycia zabytku jest późniejsze rozmieszczenie w nim obiektów biznesowych, naukowych, medycznych albo sportowych.

Portret Stanisława Radziwiłła autorstwa Marcina Franciszka Wobego. Ok. 1758 r.

Zespół pałacowy w Zdzięciole pochodzi z połowy XVIII wieku. Jego rozkwit przypada na okres, gdy właścicielem miejscowych dóbr był Stanisław książę Radziwiłł (1722–1787), podkomorzy wielki litewski. Stanisław Radziwiłł był fundatorem m.in. kościoła Znalezienia Krzyża Świętego w Żyrmunach. Kawaler Orderu Orła Białego (1757). Dzięki jego staraniom wokół pałacu został założony park krajobrazowy z siecią kanałów oraz kilkoma pawilonami udekorowanymi prawdopodobnie przez Jana Piotra Norblina. Córka Stanisława, księżna Franciszka Teofila, wniosła Zdzięcioł w posagu do rodziny Sołtanów.

Adam Sołtan – ostatni dziedzic na Zdzięciole

Ostatnim właścicielem pałacu był Adam Sołtan (1792–1863). Od wczesnej młodości przez swoją działalność pan na Zdzięciole bywał w swoim majątku rzadkim gościem. Mając zaledwie 16 lat, zamiast studiów w Akademii Wileńskiej, dokąd został wysłany, wyjechał do Księstwa Warszawskiego, by tam wstąpić do wojska. Biorąc udział w kampanii 1812 r. został ranny i dostał się do niewoli rosyjskiej, skąd powrócił dopiero po zawarciu pokoju. Następnie służył w armii Królestwa Kongresowego, lecz podał się do dymisji. Podczas powstania listopadowego utworzył z podległych włościan i okolicznej szlachty oddział, z którym prowadził wojnę partyzancką w Puszczy Białowieskiej. Po upadku powstania Adam Sołtan udał się na emigrację. Majątek w Zdzięciole został skonfiskowany przez władze carskie. Pałac początkowo przeznaczono na koszary dla rosyjskiej kawalerii, następnie zaś na więzienie.

Fragmenty podgzymsowej dekoracji i nadokiennej sztukaterii, fot. Igor Karpowicz


W okresie II Rzeczypospolitej pałac znalazł się w rejestrze dóbr państwowych. Urządzono w nim szkołę i schronisko dla dziewcząt uczących się tkactwa, szycia i gospodarstwa domowego. Spadkobierca Adam de Virion, syn Włodzimierza i Stefanii Ludwiki z Sołtanów, starał się o odzyskanie zarekwirowanego niegdyś majątku jego pradziadowi, Adamowi Sołtanowi, za udział w powstaniu listopadowym. Starania te zakończyły się pomyślnie i zdzięciolska posiadłość została zwrócona spadkobiercom. Nie na długo jednak – wkrótce wybuchła II wojna światowa, po której zakończeniu Ziemia Nowogródzka znalazła się w BSRR.

W okresie powojennym w pałacu przez długi czas mieścił się szpital rejonowy, a następnie przychodnia stomatologiczna. Wraz z oddaniem do użytku w latach XX w. nowego bloku szpitalu budynek zamieniono a magazyn, a później w ogóle zamknięto.

Po dawnej rezydencji Radziwiłłów i Sołtanów oprócz budynku pałacu pozostały elementy parku i stawy oraz jeden budynek gospodarczy. Budynek pałacu, mimo ściemniałego i odpadającego miejscami tynku, nadal przyciąga uwagę rzeźbionymi dekoracjami późnego baroku i rokoka. Są to girlandy, medaliony, ornamenty. Jednym z najciekawszych elementów jest naczółek z tarczami herbowymi Radziwiłłów i Zawiszów.

Współczesne otoczenie pałacu nijak przystaje do zabytkowej budowli. Trafnie o tym napisano na stronie dworypogranicza.pl: „Zbudowany niedawno wielki blok szpitalny, stojący obok socrealistyczny pomnik… przytłaczają swą krzykliwą banalnością to, co pozostało jeszcze z barokowo-rokokowej rezydencji”.

We wrześniu ubiegłego roku pałac bezskutecznie próbowano sprzedać za symboliczne 145 rubli. Cóż takiego się stało, że nie zważając na to, iż zabytek jeszcze bardziej się zestarzał – cena wywoławcza wzrosła ponad dwustukrotnie? Próżno szukać odpowiedzi u urzędników. Może się znalazł potencjalny nabywca? Odpowiedź jednak może być prosta – władze pilnie potrzebują pieniędzy.

Ilustracja na górze artykułu: Napoleon Orda. Zdzięcioł. Pałac Sołtanów. Widok od strony rzeki Zdzięciołki. Ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie.

Igor Karpowicz