Eliza Andruszkiewicz
Odwiedzając domy, duchownemu chodzi m.in. o nawiązanie relacji
z parafianami. Odwiedza on swoich parafian tylko raz w roku, warto więc zadbać o przyjęcie go w swoim domu godnie, a także o to, by miało ono właściwą formę zalecaną przez Kościół.
Przed pandemią terminy wizyt księdza były ogłaszane w czasie Mszy św. podczas ogłoszeń parafialnych, były wywieszane także listy ulic i domów, które ksiądz odwiedza w określonym dniu. Obecnie, tak przynajmniej jest w Grodnie,
trzeba potwierdzić w kancelarii chęć przyjęcia kapłana po kolędzie, ponieważ sporo osób teraz choruje.
Zalecane jest, żeby podczas wizyty księdza stół był przykryty białym obrusem, na którym powinien stać krzyż. Ponadto stawia się jedną lub dwie świece. Powinna być woda święcona w naczyniu, jeśli zaś jej nie ma, to ksiądz poświęci
zwykłą zimną wodę z kranu. Może być kropidło, ale nie obowiązkowo, bo ksiądz ma je ze sobą.
Niektórzy kładą na stole także Biblię, lecz nie jest to konieczne. Biblia nie jest gadżetem służącym do pokazywania księdzu. Kładzie się ją na stole wtedy, gdy naprawdę się czyta.
Należy zadbać o porządek w domu, ale nie stresujmy całej rodziny wielkimi porządkami. Ubrać się trzeba odpowiednio, tym samym wyrażamy szacunek wobec gościa. Wiele osób chodzi po swoim domu boso, ale w tym wypad-
ku nie możemy tak robić. Trzeba włożyć buty, bo tak nakazują dobre maniery, ale i my poczujemy się pewniej.
Ksiądz po przywitaniu się z rodziną odmówi wspólną modlitwę, po czym poświęci dom i jego mieszkańców.
Następnie przychodzi czas, kiedy można porozmawiać i zadać pytania. Najlepiej przygotować listę tematów do poruszenia: co nas nurtuje, czego nie rozumiemy, może potrzebujemy rozwiać jakieś wątpliwości.
Zapisujmy pytania nawet przez dłuższy czas, żeby nie
zapomnieć. Może nie o wszystkim uda się porozmawiać, jeśli sprawa jest bardzo trudna, warto ją zasygnalizować i umówić się z księdzem na spotkanie w innym terminie.
Podczas wizyty nie poruszajmy kwestii pieniędzy i polityki.
Z pewnością wizyta księdza jest dobrym momentem, aby porozmawiać o sprawach parafialnych, o planach. Kolęda to również czas, gdzie parafianie mogą przekazać księdzu datek pieniężny na cele, jakie planuje wykonać proboszcz w rozpoczynającym się roku. Ogólnie przyjęte jest przekazanie tzw.
„co łaska”, najlepiej w kopercie.
Dobrze jest, gdy w domu zbiera się cała rodzina. Niektórzy członkowie rodziny z różnych powodów mogą unikać księdza, wtedy np. żona mówi, że mąż akurat jest w pracy, a duchowny pamięta, że tak jest już piętnasty rok z rzędu.
Nie trzeba kłamać. Jeśli ktoś z rodziny nie chce rozmawiać z księdzem, niech też ma odwagę do tego się przyznać. Ksiądz się nie obrazi – a może będzie pretekst do rozmowy.
I jeszcze: nie strofujmy przy księdzu dzieci, bo nikt nie lubi być zawstydzany przy obcych, dla kapłana to również krępująca sytuacja.
Kłopotliwe dla wielu może być wpisanie danych do kartoteki. Nie trzeba tego się bać, to są wewnętrzne dokumenty parafii, do których nikt inny nie ma dostępu. To jest ważne m.in. dla statystyk kościelnych.
Pamiętajmy także o tym, aby księdzu zaproponować coś do picia: wodę, kawę czy herbatę. Biorąc pod uwagę, ile domów parafian tego dnia ksiądz odwiedził,
w większości przypadków tylko podziękuje gospodarzom.
Najważniejsza jest jednak, jak mówił pewien duchowny, „wspólna modlitwa, błogosławieństwo Boże i Boży pokój.”