W nocy z 9 na 10 kwietnia br. zawaliła się część ściany późnobarokowego kościoła w Ziembinie położonym w rejonie borysewskim w obwodzie mińskim. Wśród możliwych przyczyn zdarzenia wymienia się m.in. wibracje spowodowane ruchem ciężarówek oraz zły stan zachowania świątyni.
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi w Ziembinie został zabrany wiernym jeszcze w latach 30. i już nigdy nie był miejscem sprawowania liturgii. To było przyczyną stanu, do którego został oprowadzony. ruiny kościoła były odwiedzane przez miłośników historii i podróżujących. Dzień po zawaleniu się ściany informacje o tym pojawiły się w mediach na Białorusi oraz na licznych blogach turystycznych i krajoznawczych. Teren wokół kościoła został zabezpieczony i ogrodzony. Na początku był strzeżony przez milicjantów, aby żaden ciekawski nie wszedł do niezabezpieczonych ruin.
Według odpowiedzi udzielonej przez przedstawicieli wiejskiej administracji białoruskiemu portalowi Onliner, dalsze decyzje co do losu świątyni mają podjąć urzędnicy z Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych oraz specjalna komisja z Ministerstwa Kultury RB. Warto zaznaczyć, że kościół w Ziembinie ma status zabytku architektury – to jedna z najpóźniejszych świątyń wzniesionych w stylu barokowym na terenie współczesnej Białorusi.
Katolicka parafia kierowana przez oo. Dominikanów powstała w Ziembinie jeszcze w XVII wieku. W 1790 r. na miejscu zniszczonego podczas pożaru starego drewnianego kościoła wzniesiono nową okazałą świątynie pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Niestety, nowy budynek kościoła też miał niełatwy los. Klasztor Dominikanów uległ kasacji po upadku powstania listopadowego (1830-1831), świątyni władze carskie wtedy wiernym nie odebrały.
Przed wybuchem I wojny światowej kościół wysiłkiem wiernych został odremontowany. O dalszych jego losach przesądziło to, że po bolszewickiej rewolucji 1917 roku rozpoczęto zaciętą walkę z religią. W 1932 r. władze sowieckie odebrały wiernym świątynię. Przez pewien czas mieścił się w niej magazyn kołchozowy. Bez należytej opieki budynek powoli popadał w ruinę. Do dzisiaj zachowały się jedynie fronton oraz resztki ścian bocznych. Jednak nawet w takim stanie ruiny ziembińskiego kościoła robią wrażenie i świadczą o jego dawnej świetności. Sylwetka świątyni jest rozpoznawalna dzięki głównej fasadzie barokowej z edykulą (niszą) z figurą Maryi Panny.
Zniszczenie części bocznej ściany znacznie pogorszyło i tak fatalny stan budynku świątyni. Grozi to dalszą destrukcją frontonu oraz całkowitym zniszczeniem budynku w przyszłości. Pozostaje mieć nadzieję, że w najbliższym czasie zostanie znaleziono jakieś rozwiązanie, żeby zabezpieczyć ruiny zabytku.
Igor Pawłowicz
Ilustracja na górze tekstu: ruiny kościoła w Ziembinie po zawaleniu się części bocznej ściany